Honeymoon VII - San Francisco


San Francisco - miasto portowe z milionem mostów- w tym, tym najważniejszym "Złotymi wrotami", chyba najpopularniejszym mostem na świecie. Moście, w trakcie którego budowy, po raz pierwszy użyto siatki ratunkowej, mającej na celu ratowanie żyć spadających budowlańców. Niestety pękła, gdy spadło kilku na raz. W 2018 roku ma powstać inna siatka. Ratująca samobójców. Ciekawe czy będzie równie mocna. Jak na razie 1400 osób skorzystało z jej braku...

San Francisco - a city connected with the rest of world by Golden Gate (and few other bridges). Golden Gate is one of the most famous bridges. It was the first bridge, where a safety net was used to safe the life of the workers. Unfortunately, it was not strong enough. In 2018 a new safety net is coming. For suicide jumpers only. Hitting the with 75 mph after 4 second free fall will not be possible any more...








Jak widać na załączonym obrazku, mimo iż nie odważyliśmy się dołączyć do 5% z 1400 skoczów, przeżywających upadek z mostu, nam również doskwierała hipotermia. Hipotermia plażowa. Oliwia zdecydowanie inaczej wyobrażała sobie wakacje na plaży w Kalifornii...

Although we missed the 4 seconds free fall, we're able to experience the hypothermia - a well known problem by survived jumpers or Alcatraz fugitives. It was exactly what Oliwia expected from summer on the sand beach in hot California...







Kolejną ciekawostką San Francisco są jego potwornie strome drogi. W końcu zrozumiałem czemu ręczny jest w nodze w amerykańskich pojazdach. Lombard Street jest zdecydowanie najpopularnieszą i najbardziej zakorkowaną z tych ulic. No, a poza ulicami jest port. Z ciekawymi automatami do gier dla prawdziwych marynarzy.

What else about San Francisco? There are some hills in the city, with some drops inviting you to increase you speed and fly over the traffic. And yes, there is a harbor - with some great alternatives for PlayStation.  







A w porcie chciałem zjeść rybę, ale nie zjadłem. Pojechaliśmy do miejscowości obok na romantyczną kolację. Na pół kraba z samych nóżek i na frytki z całych ziemniaków i marchewki i na wydanie zdecydowanie za dużej sumy za posiłek tak średniej jakości. Smutny koniec cudownego dnia.

After a long day in San Francisco we went to Sausalitos for a romantic dinner. Eating the half crab (the half consisting of legs only) and chips (made from carrot and onion) with a large group of citizens watching the NBA games, was a great end of the day.







The End.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Honeymoon III - Big Things

Tuning World

Bavaria's cars