Tuning World

Sunday, empty parking next to a shopping mall (one of the biggest advantages of shops closed on Sundays in Germany - or rather the only one) and a lot of tuning freaks - it's how a typical hothatch owner shall spend a weekend. Bang, bang, bang - powiedział dwudziestoletni VW Golf rozsadzając bębenki w uszach publiczności. Tak mniej więcej wyglądało spotkanie pojazdów przerabianych pod jednym z niemieckich supermarketów. Plejada gwiazd w czapkach wpierdolkach (zapomniałem swojej!!!) i firmowych dresach, w furach z mega spojlerami (nie zapomniałem swojego, ale słabo wypadł) i zrypanymi wydechami. A między nimi, kilka rarytasów. Największy szacunek wzbudziły we mnie alufelgi w idiotycznych rozmiarach bez ani jednej rysy. Jak to możliwe?! No a poza tym sama śmietanka: STI, RS, EVO no i mniejsze, ale złote alusy. Next to 1000dB VW Golf and motorbikes with detached exhaust - some well-wheeled super cars could be found. Why only some? Because, the rest of them h...